Produkty i akcesoria do jedzenia dla niemowlaka
Przy rozszerzaniu diety Antka odkryłam i doceniłam na nowo nasze Bio Różdżki Smaku. Projektując je z Olą miałyśmy już w domu prawie przedszkolaki i wtedy największą zaletą według nas była możliwość samodzielnego wyboru smaku i wspólnych czarów w kuchni. W przypadku rozszerzania diety Antka największą zaletą jaką widzę w Różdżkach Smaku jest ich mała gramatura. Jedna Różdżka starcza mi na kilka razy; dzięki niej mogę szybko wyczarować kolory na talerzu; dodać smaku, kiedy okazuje się, że kaszka z jabłkiem jest za słodka, a zupa z brokułem za mało wyrazista. Taki as w rękawie!
U mnie, jeśli chodzi o akcesoria to odkryciem jest mata pod krzesełko do karmienia. Taka najzwyklejsza z Ikea, pod biurko. Myślę, że to gadżet dobry dla każdego - łatwo można ją przetrzeć, nic nie wchodzi w fugi czy łączenia paneli. Łatwo i przyjemnie – a umówmy się, że rozszerzanie diety to jedno niekończące się sprzątanie przed, po i w trakcie ;) Przy starszych dzieciach pamiętam rozkładane maty – ale wizja ich rozkładania, mycia, składania... zupełnie do mnie nie przemawia. Pozostałe akcesoria przesłały ciocie z Alaantkoweblw. Miseczki, łyżeczki oraz kultowy fartuszek znajdziecie u nich na sklepie.
Antek dziś kończy 8 miesiąc życia. Jego umiejętności z obsługą jedzenia z dnia na dzień są coraz lepsze. Dużo lepiej radzi sobie z małymi kawałkami a wokół niego jest coraz czyściej – co mnie najbardziej cieszy ;) Zdecydowanym jego faworytem ostatnich dni jest dynia – w kawałku do obiadu, w zupie, prażona do kaszki, puree w gofrach czy plackach. Lubi też cytrynę w plastrze czy kawałek szczypiorku. W kuchni staramy się nie korzystać z półproduktów – Antek dostaje tylko naturalne, nieprzetworzone produkty. Gotowane czy pieczone warzywa to podstawa. Zupy robię na mięsie – samego mięsa Antek nie bardzo chce jeść, a żelazo jest dla niego teraz bardzo ważne. Jak nie mięso, to nasiona roślin strączkowych – sos z czerwonej soczewicy i marchewki z makaronem bardzo Antkowi smakuje. Udało mi się też podać mu kaszkę czy zupkę łyżeczką – początkowe zupełne jej odrzucenie nawet zaczęło mnie niepokoić. Nie znaczy to, że nie jemy dalej BLW, ale są dni, w których to mama ma wybór i wybieram mniejszy bałagan ;).
Jeżeli zastanawiacie się nad wyborem metody BLW, ale nie do końca wiecie jak się za to zabrać to polecam serdecznie kurs BLW on-line Alaantkoweblw. Już 1 marca rusza 9 edycja premium, podczas której macie opiekę dziewczyn gratis (słyszałam, że pomagają sprzątać) oraz dostęp do ich grupy wsparcia. Ogromną wartością jest lekcja z ratownikiem medycznym. Ten kurs polecam nie tylko dla mam, ale wszystkich opiekunów dziecka – tatusiów, babć i opiekunek. Bezpieczeństwo jest najważniejsze i tylko ze spokojnym opiekunem może się to udać.