Neofobia żywieniowa - co to jest i jak sobie z nią radzić?
Fobia jest lękiem wywoływanym przez przedmioty lub sytuacje, które obiektywnie niebezpieczne nie są. Rodzajem fobii jest neofobia żywieniowa opisywana jako lęk lub silna niechęć do próbowania nowych pokarmów. Rodzice często obawiają się, że przypadłość ta dotknie ich dziecko. Czy jest się czym przejmować? Co to jest neofobia żywieniowa? Czy można przed nią uchronić dziecko? Na te i wiele innych pytań odpowiadamy w tym artykule.
Czym jest neofobia żywieniowa?
Zachowaniem związanym z neofobią żywieniową jest wyraźna, uporczywa niechęć, a czasem wręcz obawa przed degustacją nowego jedzenia oraz brak otwartości na zaakceptowanie innych niż dotychczas smaków lub nieznanej konsystencji i/lub koloru jedzenia. To odrzucenie może dotyczyć również produktów wcześniej jedzonych i akceptowanych, które tylko wyglądają na nowe lub podawane są w innej formie niż zwykle. Czasami inny sposób przekrojenia produktu lub ułożenie na talerzu może wywołać u dziecka opisane objawy. Zjawisko neofobii należy do grupy zaburzeń unikania/ograniczania spożycia żywności (ARFID), ale silne reakcje emocjonalne wywołane kontaktem z nieznanym pokarmem oraz fakt, że leczenie tych zaburzeń opiera się na zapoznaniu się z obiektem wywołującym lęk potwierdzają, że neofobia pokarmowa może być zaklasyfikowana do grupy fobii.
Kiedy się pojawia?
Mniej więcej do 12 miesiąca życia dziecko charakteryzuje największa otwartość, chętnie próbuje wtedy nowych pokarmów, po czym obserwuje się zupełnie fizjologiczne (naturalne i normalne) zwiększenie wybiórczości jedzenia, która jest traktowana jako ewolucyjnie ukształtowany, chroniący przed spożyciem potencjalnie szkodliwego pokarmu etap rozwoju. Stwierdza się, że nawet bardzo chętne do poznawania i spożywania pokarmów niemowlęta mogą wejść w okres wybiórczości wraz z wiekiem. Występowanie neofobii żywieniowej obserwuje się najczęściej u dzieci od 2 do 5 roku życia (wg niektórych źródeł do 6 r.ż.) i jest etapem przejściowym. Trudno wyznaczyć wyraźną granicę kiedy ten „naturalny etap rozwoju” dziecka jest już zaburzeniami wymagającymi pomocy specjalisty. Dotychczas brak jest oficjalnych kryteriów diagnostycznych, choć w praktyce można stosować tzw. Skalę Neofobii Żywieniowej u Dzieci (ang. The Child Food Neophobia Scale, CFNS). Ocenia się w niej otwartość malucha na nowe smaki oraz jego wybiórczość pokarmowa. Rodziców powinny zaniepokoić przedłużające się (trwające długi czas - kilka tygodni) stany odrzucania większości pokarmów, uniemożliwiające komponowanie zbilansowanego jadłospisu, a także już występujące niedobory, stwierdzone przez pediatrę lub brak prawidłowego wzrastania.
Co możesz zrobić, żeby zminimalizować objawy neofobii żywieniowej?
-
Jedz „trudne” smaki w ciąży oraz karmiąc piersią - aromaty strączków, warzyw kapustnych i innych produktów, na których akceptacji u dzieci nam zależy, przechodzą do płynu owodniowego a po urodzeniu do mleka kobiecego – to świetny sposób, aby dziecko je poznawało! Przenikanie smaków do płynu owodniowego i mleka uczy dzieci różnorodności, tego że jedzenie nie zawsze smakuje tak samo - a to bardzo ważne w prewencji neofobii żywieniowej.
-
Nie opóźniaj wprowadzania produktów do diety niemowlaka – zarówno strączki jak i warzywa, oczywiście w odpowiedniej dla wieku formie, mogą być wprowadzane od początku rozszerzania diety. Wprowadzaj też przyprawy! Czosnek, imbir, cynamon, czy zioła – z wykluczeniem soli i cukru – będą wzbogacać różnorodność smaków w menu dziecka. Wykorzystaj pierwsze półrocze rozszerzania diety, kiedy dziecko chętniej próbuje, aby poznało jak najwięcej produktów.
-
Nie wprowadzaj produktów zbyt wcześnie, kiedy dziecko nie osiągnęło jeszcze gotowości do rozszerzania diety (TU przeczytacie więcej o oznakach gotowości). Nie „wpychaj” też dziecku jedzenia na siłę, staraj się, aby pokarm pojawiał się zawsze w przyjemnej atmosferze – skutki przykrego doświadczenia z pokarmem w dzieciństwie mogą być widoczne przez wiele lat.
-
Wprowadzaj pokarm w kawałkach lub z grudkami już od początku rozszerzania diety. Badania wskazują, że czekanie z tą formą jedzenia i podawanie wyłącznie papek do 10 miesiąca życia, zwiększa ryzyko wystąpienia problemów w późniejszym okresie. Dzieciom jedzącym wyłącznie papki trudniej może być zaakceptować inną konsystencję w buzi.
-
Pozwalaj bawić się jedzeniem! Warto dać szansę ubrudzić się, dotykać i samodzielnie poznawać konsystencję, zapach, barwę, a nawet dźwięki jakie jedzenie wydaje. Pokazuj dziecku jak jesz i pozwól mu również na samodzielne obcowanie z żywnością, niezależnie od formy rozszerzania diety, którą wybierzesz (tradycyjną lub BLW). W ten sposób maluch może lepiej poznać nowe produkty. Dawaj też kontrolowany wybór – spośród produktów, które zaplanujesz na posiłek dla dziecka, pozwól mu samodzielnie zdecydować co i w jakim połączeniu zje.
-
Stosuj różne konsystencje, podawaj żywność w różnych kolorach. Dodawaj do kaszek owoce lub warzywne różdżki smaku, dla urozmaicenia. Pozwól dziecku na poznanie możliwie jak największej gamy różnorodnej żywności przed ukończeniem pierwszego roku życia.
-
Staraj się jeść to samo co dziecko (z modyfikacjami np. dotyczącymi dodatku soli, cukru lub produktów niedozwolonych takich jak surowe mięso, jaja, mleko czy grzyby leśne) – badania wskazują że dzieci karmione domowym jedzeniem, dostosowanym do swojego wieku, są bardziej chętne do poznawania nowych tekstur i smaków, niż dzieci karmione „słoiczkami” (Harris, Mason, 2017). Dobrą praktyką może być również dzielenie się małymi porcjami jedzenia ze swojego talerza (zwiększa ufność do jedzenia) - to prawdziwa moc wspólnych posiłków.
-
Pozwól obcować z żywnością nie tylko w sytuacji jedzenia – wspólne zakupy lub przygotowywanie posiłku w obecności dziecka to świetny pomysł! Produkty spożywcze mogą być również ciekawym obiektem do oglądania przed obróbką (np. głąb kapusty, surowy brokuł czy kapusta pekińska).
-
Jeśli u dziecka występuje niechęć do danego produktu – nie stosuj nacisku ani podstępu, które pogłębią uczucie lęku i opór. Nie rezygnuj jednak z regularnej ekspozycji (dostępność w polu widzenia, podawanie w różnej postaci na talerzu rodziców i dziecka) – badania dowodzą, że akceptacja często przychodzi po kilkunastym kontakcie dziecka z danym produktem. Jeśli jakiś produkt nie posmakował dziecku za pierwszym razem, nie oznacza to że dziecko go nie lubi! Być może akurat dziś nie miało na niego ochoty, może woli spróbować go w innej formie lub połączeniu smakowym. A może za pierwszym razem był zbyt „przerażający”, aby go spróbować – pozwól dziecku najpierw lepiej się z nim zapoznać.
-
Istnieją przesłanki o występowaniu wybiórczości żywieniowej u dzieci przyjmujących nadmierną ilość suplementów witaminowo-mineralnych. Suplementacja jest ważna, ale właściwie dobrana. W tym celu skonsultuj się ze specjalistą (pediatrą lub dietetykiem).
Warto podkreślić, że absolutnie nic nie daje pewności, że neofobia nie pojawi się u naszego dziecka. Postępując zgodnie z powyższymi wskazówkami możemy zminimalizować jej natężenie lub skrócić okres jej trwania, ale nie otrzymamy żadnej gwarancji. Możemy robić wszystko – a w pewnym momencie dziecko po prostu zmieni swój stosunek do jedzenia, wchodząc w etap rozwojowy zwany neofobią. Najważniejsze jest zatem nie to czy neofobia się pojawi, ale to jak my na nią zareagujemy.
Co robić, jeśli neofobia żywieniowa już się pojawi?
-
Nie zmuszaj, nie wywieraj presji. Naprawdę najważniejsze w tym okresie jest wsparcie, cierpliwość i spokój.
-
Nie rezygnuj z podawania odrzucanej żywności, pozwól na regularną ekspozycję, a nawet zabawę jedzeniem.
-
Nie zmieniaj się w prywatnego kucharza, podającego wyłącznie to na co dziecko ma ochotę.
-
Dostosuj wielkość porcji. One również mogą przerażać. Niewielkie porcje - małe kawałki nowych rzeczy mogą ułatwić podjęcie decyzji o spróbowaniu.
Częstym scenariuszem jest pojawienie się wybiórczości pokarmowej około drugiego roku życia. Z dnia na dzień chętnie jedzący bobas zmienia się w dziecko, które najchętniej jadłoby tylko kilka tych samych produktów. Najgorsze co możemy wtedy zrobić to:
-
namawianie, zachęcanie na siłę lub „wpychanie” jedzenia nieświadomemu dziecku przy telewizorze/tablecie.
-
Całkowite rezygnowanie z serwowania odrzucanej żywności i podawanie tylko tego, na co dziecko ma ochotę, np. suchy chleb. Dziecko nie zacznie ponownie wybierać nowych smaków, jeść warzyw czy strączków, jeśli zupełnie przestanie z nimi obcować.
-
Okazywanie swojej złości, frustracji, tworzenie napiętej atmosfery.
Musimy zrozumieć, że podstawą neofobii może być wstręt, obrzydzenie – takie jakbyśmy my mieli zjeść np. larwę… Czy pomogłoby Ci gdyby ktoś dodatkowo wpychał ją do ust lub nawet tylko natrętnie zachęcał do jej zjedzenia? Ten przykład niech kieruje nas do tego by robić to co może zmniejszyć szansę lub przebieg neofobii u naszego dziecka. Ważna jest regularna, konsekwentna ekspozycja na nowe lub czasowo odrzucane smaki, ale zupełnie nie natarczywa. Nie zmuszajmy dziecka nawet do brania jedzenia do ręki, jeśli nie życzy sobie tego lub nie jest na to gotowe. Sami natomiast spożywajmy ten produkt, możemy również położyć go w widocznym miejscu lub kupować go i wybierać w obecności malucha. Ważne jest zrozumienie, że w przełamywaniu lęku przed żywnością nie chodzi o to, żeby dziecko od razu ją zjadło! Na początku sukcesem będzie dotknięcie ręką lub buzią, pomoc w przygotowaniu posiłku bez konieczności próbowania lub np. polizanie.
Ważne jest również to, aby nie frustrować się i nie złościć jeśli nasze dziecko coś jadło – a potem nagle przestało. Jeśli Twój maluch codziennie jadł owsiankę czy pomidory i nagle stwierdza, że „tego nie lubi” – trudno. Tak jedzą dzieci ☺.
Podsumowanie
Pamiętając o tym, że każde dziecko może przechodzić przez neofobię żywieniową w różnym spektrum i natężeniu, potencjalna interwencja powinna być rozpatrywana indywidualnie. Istotne jest monitorowanie wskaźników wzrostu i rozwoju organizmu. Jeśli dziecko prawidłowo się rozwija i przybiera na wadze, lekarz pediatra nie widzi niepokojących objawów – nie panikuj. Jeśli jednak coś cię niepokoi lub objawy neofobii wydają ci się bardzo nasilone przez okres dłuższy niż 3-4 tygodnie – skonsultuj się z pediatrą lub dietetykiem, bądź też neurologopedą lub terapeutą integracji sensorycznej. Zrób tak, żeby być spokojnym, bo często to SPOKÓJ może nas uratować.
Bibliografia:
Łoboś, Januszkiewicz, 2019: Review paper. Food neophobia in children. Pediatr Endocrinol Diabetes Metab 2019; 25 (3): 150-154.
Dovey MT i wsp., 2008: Food neophobia and ‘picky/fussy’ eating in children: a review. Appetite; 50:182-193
Kozioł-Kozakowska A., Piórecka B., 2013: Food neophobia – its determinants and health consequences, Standardy Medyczne
Cole NC i wsp., 2017: Correlates of picky eating and food neophobia in young children: a systematic review and meta-analysis. Nutr Rev. 75(7):516-532.
Harris, Mason, 2017: Are There Sensitive Periods for Food Acceptance in Infancy? Curr Nutr Rep. 2017; 6(2): 190–196.
Kasia
Bardzo dobry artykuł, dziękuję za te wskazówki! :)
Basia
Gdzie się udać z 13 letnim dzieckiem z neofobią?
HELPA
Basia - Jeśli niepokoi Panią dieta dziecka warto skonsultować to z dietetykiem, który specjalizuje się w temacie zaburzeń karmienia i odżywiania dzieci.